Dzięki wszystkim za słowa otuchy. Rozpoczęcie roku przedszkolnego u trzylatków przechodzę już po raz trzeci w swoim życiu. Kryzysy się zdarzają. Nasz KRYZYS jeszcze nie minął. Ciągle wymyśla nowe powody żeby nie pójść do przedszkola. Ostatnio próbuje mi wmówić że muszę go pilnować w przedszkolu bo Panie sobie pojadą a on się zgubi.
Najstarszy syn 13-latek też mi daje w kość swoim dojrzewaniem. Wszystko człowiek musi w swoim życiu przejść.
Moja córeczka nic nie wymyśla, tylko ciągle już jak mantrę powtarza" jutro nie idę do przedszkola" a rano skoro tylko wstanie znowu" ja nie idę do przedszkola" do tego dochodza łzy jak grochy, aż się serce kraje:-((( Miejmy tylko nadzieje, że to tak tylko na początku...
OdpowiedzUsuńMój synek też się tak pyta co dziennie, albo dopomina się żebym go pilnowała w przedszkolu bo się zgubi.
OdpowiedzUsuńDzisiaj nie ja go odwoziłam , tylko dziadziu i o DZIWO obyło się bez płaczu.
Starsi synowi dali mu wczoraj zegarek z alarmem który dzwoni jak ja mam przyjść po niego i to go trochę uspokoiło.
Niektórzy po prostu potrzebują więcej czasu, niż inni. Jak widzę mały ma wsparcie starszych braci i to jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńJa nie cierpiałam jako dziecko pobytu w przedszkolu i nawet z niego uciekałam:))
Szczerze mówiąc zostało mi do dziś, bo jestem domatorem i nade wszystko uwielbiam przebywać w domu. Przechodzę męki z powodu konieczności codziennego wychodzenia do pracy. Ale myślę, że w przypadku twojego synka to tylko bunt chwilowy, przyzwyczai się i z chęcią będzie chodził do przedszkola.