Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 18 sierpnia 2009

34 - szydełkiem cz.III i ostatnia

A więc sweterek został ukończony. Zdjęcia jeszcze gorące, bo sweterek ukończyła gdzieś koło 22 a zdjęcia robiłam rano, więc jeszcze czeka mnie pranie i dopiero będzie się prezentował tak jak powinien. Zrobiłam sobie go dopasowanego do figury. Sporo było po drodze prucia , ale jak moja mama mówiła robiąc na drutach "robię i pruję i z tego się utrzymuję"... Bardzo lubię to jej powiedzonko.
A moje zazdrosne dziecię dopominało się dzisiaj rano o uwagę i zdjęcia. I pomiędzy fotografowaniem sweterka musiałam mu urządzić sesję zdjęciową.




6 komentarzy:

  1. dziury w polikach :) sama slodycz :)
    caluski!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweterek jest piękny, jejku jak ja bym chciała umieć posługiwać się szydełkiem...
    Synek niezwykle fotogeniczny, też zwróciłam uwagę na dziurki w policzkach, są przesłodkie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny sweterek Ci wyszedł,ale nie powinnaś była robić dopasowanego,tylko węższy,przecież chudniesz kochana,chudniesz i abyś nie musiała znowu pruć i przerabiać :c)
    Słodki pyszczek ma Twój synek.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A to ci przystojny model! Już łamie serca niewieście dziurkami w policzkach! :))
    A sweterka i umiejętności dziergania zazdroszczę. Też bym chciała tak umieć!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki dziewczyny za miłe słowa. Mam nadzieję że jednak sweterka nie będę musiała przerabiać.

    OdpowiedzUsuń

Wpadnę z rewizytą i komentarzem do każdego kto zostawi tu komentarz.