W sobotę popołudniu miałam ochotę zrobić coś co sprawi mi przyjemność.
Uwielbiam ozdabiać anielice, więc z wielką przyjemnością sięgnęłam po dużą anielicę, którą przygotowałam sobie jeszcze w sierpniu, ale ciągle coś innego było na biurku.
Bardzo lubię ten wzór. W surowym stanie anielica ma zamknięte oczy,
i zawsze tak zostawiałam. Tym razem jednak pomyślałam, że może zrobię otwarte oko.
Powiem, że nawet jestem zadowolona z efektu końcowego.
Mam nadzieję, że Wam również się spodoba :)
Cudny aniołek :)
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo się podoba, jest piękna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna! :)
OdpowiedzUsuńAnioł wygląda wspaniale. Uwielbiam Twoje malowane kwiaty:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna anielica!
OdpowiedzUsuńPiękna
OdpowiedzUsuńPiękna:))ja podobną kupiłam mojemu dziecku na pamiątkę z Bieszczad:)hah
OdpowiedzUsuńŚliczna jest Aguś :) Dobry pomysł miałaś, aby otworzyć oko. Buziaki!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna anielica, Aguś. Cudnie wyszło to oko.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
jaka zjawiskowa!
OdpowiedzUsuńCudny ten anioł :)
OdpowiedzUsuńZachwycająca anielica :) Oczko wyszło pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna anielica.:)
OdpowiedzUsuńprzepiękna i taka delikatna dzięki tym kolorkom:)
OdpowiedzUsuńСама нежность.
OdpowiedzUsuńPiękna! :) Fajnie, że namalowałaś otwarte oko, bardzo zgrabnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńPięknie :) Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko jestem zachwycona tym co widzę :).
OdpowiedzUsuńCudnie ją pomalowałaś :).
Jest po prostu cudowna!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, uwielbiam Twoje anielice :)
OdpowiedzUsuńBoska jest, wooow!
OdpowiedzUsuń