Witajcie w kolejną niedzielę tego okropnego, dziwnego, niecodziennego dla nas okresu!
W tym tygodniu pracownia była praktycznie nie używana!
Dużo pracy zawodowej i to co nas na tą chwilę otacza,
sprawiło, że nawet nie chciało mi się nic robić.
Byłam zmęczona psychicznie, nie tylko z powodu wirusa/
Jestem od kilku miesięcy kadrowcem w mojej firmie trzeba było
rozwiązać mnóstwo problemów, których chyba do tej pory nie było.
To właśnie spowodowało wyczerpanie psychiczne.
W tym tygodniu i ja zostaję w domu :) Może trochę odpocznę psychicznie.
Wczoraj jednak wieczorem poczułam w końcu chęć zabrania się do moich robótek :)
Postanowiłam zrobić kolejny obrazek z cyklu "filcem malowane" .
Tak właśnie powstał obrazek z anemonami, do których
zapałałam wielką miłością :) Kupiłam nawet niedawno trochę nowych, które
czekają na na posadzenie - może pod koniec tygodnia posadzę, jak się zrobi cieplej :)
Miłego dnia i zdrowia dla Was wszystkich i waszych bliskich :)